Wśród łąk, licznych polan i lasów
Gdzieś w wyznaczonym miejscu
I bez zbędnego hałasu
Uwiło sobie gniazdko dwoje z tego świata,
By w nim spędzić spokojnie życia ostatnie lata.
Podmurowany dom
O ścianach bielszych od licznego kwiecia,
Które otacza go ze wszech stron
Zwany dalej ogrodem tak pięknym,
Że na jego widok nawet nie drgniecie.
Ściany domostwa odbijają swym blaskiem
Od ciemnej traw zieleni
Co jeszcze bardziej widoczne jest brzaskiem
W porannych słońca promieni.
Dom z dworu widać bardzo zadbany
O czym świadczy ład w obejściu
i czyściutkie ściany.
Okna wystylizowane idące w hebany,
A w nich kolorowe kwiaty w białych doniczkach,
Widok doskonały.
Z okien kusi szereg ogrodowych grządek
O różnych kształtach, jaki w nich porządek.
Szeroka brama domostwa uchylona nieco
Zaprasza do środka gości, może wlecą
Rychle, przejdą się aleją, łapiąc woń ogrodu
I doceniając domowników moc nakładu,
Jaki jest ich udziałem
W codziennej obróbce roślinnym materiałem.
Gość zachwycony nie wie
Gdzie swój wzrok skierować, czuje się jak w Niebie.
Chodząc po tak pięknym terenie
Słyszy się głosy owadów niczym głosy syrenie.
Wyobraźnię pobudzając słuchacza,
Ucho zaś coraz więcej dźwięków odhacza.
Można tak się przechadzać po tym bogactwie
Stać bez końca i bawić się nazewnictwem
Kwiatów, poić się ich różnorodnością
I podziwiać, z jaką kwitną godnością.
Widok to dla gościa przepyszny,
Czas stanął w miejscu, jakby magiczny.
Gdy wyjdziesz poza tego domostwa ogrodzenie
Robiąc kilka kroków dalej, przeżyjesz doświadczenie
Jakich mało,
Bo wśród innych domostw których po sąsiedzku stało
Ten jeden wyróżnia się swoją krasą
Niczym za dotknięciem palców króla Midasa.
Brakuje słów, by oddać urodę tego miejsca
Gotowam oddać mu kawałek swego serca.
Gotowam ostać się tu na dłużej
I wciąż oddawać hołd tej niezwykłej Naturze.
PS - powyższy wiersz dedykuję Tobie, niezwykła Pani Ogrodowo.
Ojej... ojej... dech mi na chwilę zaparło. Te słowa tak pobudzają wyobraźnię, że przez bardzo krótką chwilę pomyślałam sobie, że to o moim domu, moim ogrodzie i moim świecie...
OdpowiedzUsuńPrzyznam Ci się, że Twój dom i ogród, że atmosfera jaką zbudowałaś również na blogu, były dla mnie inspiracją, no i przelałam to na klawisze. A że do tego kocham "Pana Tadeusza" chciałam, by wiersz był zbliżony formą do tej jaką zaprezentował w utworze A. Mickiewicz. Tak widzę Twój ogród. Dlatego zadedykowałam Ci powyższe rymy. Lubię taką właśnie formę wierszy, może będzie tego więcej na tym blogu.
UsuńPozdrawiam serdecznie Iwonko...
Czuję się zaszczycona... naprawdę. Czyli moje skojarzenie było dobre, choć tak naprawdę nie do końca wierzyłam, że mogłabym być inspiracją dla kogokolwiek... To ogromnie, ogromnie miłe... A formę i rytm wiersza, taki ten "tadeuszowski" zauważyłam, ale chyba nie miałam do końca odwagi tak go określić... trochę się obawiałam czy na pewno ta kwalifikacja byłaby z mojej strony prawidłowa. Ale powiem Ci, że wyszedł Ci majstersztyk. Ukłony...
UsuńJak wiesz, pierwsza myśl zawsze jest tą właściwą i trafną. I dobrze, że to przyznajesz. Dziękuję za docenienie...
UsuńPozdrawiam wieczornie...