Każdy sen to inny film
I inna przygoda życia
Z każdą senną zjawą
Budzisz się o świcie
Z obawą...
Że sen w życie wejdzie
Mokrymi buciorami
Ze swymi dziwadłami
I że te elfy, smoki, strachy
Zostaną...
Żadną są niespodzianką
A karkołomną składanką
Ulepioną z bólu i cierpienia
To nie są moje marzenia
To pokuta...
Egzekucja...
Choćby odrobina wytchnienia
Straszne to senne rojenie.