Ponadczasowy wymiar ma
Wasze gesty i spojrzenia
Te nieśmiałe uniesienia
Są jak liczne dopełnienia
To jej trwały znak.
Rozkwita wciąż w gąszczu burz
Pada ale się podnosi
Słowa potrzebne głosząc
Całemu światu donoszą
Że z miłości rezygnuje tylko tchórz.
Miłość na każdą miarę jest szyta
Ma kształt najpiękniejszego kwiatu
I mimo opadających płatków
Nikt nie spodziewa się dramatu
Bo czuwa nad nią Afrodyta.
Miłość to chwila intymna
Przemycana jakże zwinnie
Plącze się tu i tam płynnie
Wśród gestów żyje czynnie
Szarmancka i czarowna.
Niech trwa ponad wieczność
Niech będzie obecna wszędzie
Niech każdy się chwali gdy ją zdobędzie.
Niech czas wrzecionem ją przędzie
By nieskończenie trwała
Bo dla uczucia to chwała.
I wiedzcie że miłość to nie grzeczność.
PS - Wiersz dedykuję Pani d Puszka i Jej Miłości...