30 stycznia 2024

W b r e w porządkowi

Myśli biegną bezładnie

Jak się która nasunie

Bezładną mają składnię

Która, skłóca ich naturę.


Mają czas wędrować

Niczym się nie krępują

Mają czas generować

Sens, potem go budują.


Wędrują swoimi ścieżkami

Naznaczonymi a ja je spisuję

Na gorąco i zbieram łyżkami

Potem, lekko je podczesuję.


Czasem myśli się chwieją

Niekiedy koślawieją

Bywa że dziurawieją

Wątpią, lecz w końcu się precyzują.


Wtedy zdradzają swój sens

Głośno i wyraźnie

Z zachwytu wtedy drżę

Nie rzucam nimi, gdzie popadnie.


Nie wkładam też ich do szuflady

Nie porządkuję według alfabetu

Niektóre z nich czekają dekady

By, przybrać formę amuletu.


Pociąga mnie szalony nieład

Tak artystyczny w swej prostocie

Jestem w tym cała ponad

Rzecz tę, ujmując w istocie.


Wbrew porządkowi myśli zbieram

Czy zalecane to jest czy słuszne?

Ja się przy tym nie upieram

Nie cierpię z tego powodu, katuszy.


Wszak człowiek żyje po swojemu

I po swojemu swój świat układa

Nie musi układać go po bożemu

Ot, taka pod prąd słowna parada. 

4 komentarze:

  1. Piękny wiersz od początku do końca.
    Pozdrawiam serdecznie 🤗

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Ci bardzo Droga MaB i serdecznie witam wśród obserwujących. Doceniam ten gest.
    Pozdrawiam serdecznie...

    OdpowiedzUsuń
  3. I bardzo dobrze, że tych swoich myśli nie wkładasz do szuflady, bo dzięki temu możemy je z Tobą dzielić :)
    Ja często mam natłok myśli... i tego to już nie lubię :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, z moim natłokiem myśli mam nieraz tak, że niektóre z nich wracają jak bumerang, wielokrotnie, jakby chciały, by się nimi wreszcie zająć. Mam teraz taką fazę, muszę szybko coś z nimi zrobić, bo mogę np. zapomnieć. Lubię nawet mieć taki kocioł w głowie, nie przeszkadza mi, bo po prostu piszę.
      Pozdrawiam serdecznie Iwonko... miłego dnia...

      Usuń