8 stycznia 2024

W i a t r

Chciałabym być jak wiatr  

Mogłabym hulać tu i tam 

Po świecie

A co 

Ot tak gdzie popadnie.


Szybowałabym raz w górę raz w dół

Byłabym burzą

Trąbą powietrzną

A co

Wachlowałabym twarze składnie.


Ślizgałabym się po szczytach gór

Głaszcząc ich stoki strome

Frunęłabym lekko 

A co

Szturchałabym drzewa  zgrabnie. 


Huraganem bym była

Co losem ludzi rządzi

Przeganiałabym zło 

A co

Niech szczęścia ciut na nich spadnie.


Wirowałabym i tańczyła

Aż do utraty tchu

Zagłuszyłabym krzyk i łzy

A co

Niech dusza wyrzuci swe wyznanie.


Wietrze nie żałuj mi swych skrzydeł

Podaruj je choć na chwilę

Niech raz spojrzę z góry

A co

Może twój dar przerwie me  łkanie.


Chciałabym być jak ty mój wietrze

Świat wtedy należałby do mnie

Ogarnęłabym go ramionami

A co

Może dostrzegłby moje staranie? 

4 komentarze:

  1. Ach, słodkie to pragnienie. Wiatr to całkowita wolność, przynajmniej tak to odebrałam w Twoich słowach... Bardzo mi się podoba ten wiersz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, dokładnie tak, chodzi o wolność w pełnym wymiarze. Dziękuję.
      Pozdrawiam serdecznie...

      Usuń
  2. Bardzo ciekawy utwór. Wiatr potrafi zmusić do myślenia, dać natchnienie i inspirację.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo Urocznico. Tak, wiatr zmusza do wielu rzeczy, dlatego tak chętnie i często jest wykorzystywanym motywem w ogólnie pojętej kulturze. Nieśmiało i ja staram się na tym blogu wyrazić rymem swoje przemyślenia.
      Pozdrawiam serdecznie...

      Usuń