Silna jest moja wiara
Pewność jak stal twardnieje
Kajdany lęku zerwać się staram
Dla weny otwieram wyobraźni aleję.
Wątpliwości innym zostawiam
Myśli z Naturą jednoczę
Szare komórki wykrwawiam
Na miłość i ufność już się nie boczę.
Życie ze śmiercią w tańcu się szarpią
Na ich tle zdrowie i choroba darem się zdają
W tym chaosie nikt niczego nie ogarnia
Dobro na lewo i prawo rozdają.
Mimo to przyszłość widzę dość jasno
Wierzę że miłość cały świat uzdrowi
Mimo że gwiazdy nadziei raz świecą raz gasną
Jestem spokojna bo los zawierzam świata chórowi.
Kocham ludzi i Świat sercem całym
Widzę go w każdej osobie i w każdej chmurce
Wypełnia mnie całą swym pięknem stałym
Wdzięcznam mu niech trwa nawet w najgłupszej bzdurce.
Podobno wiara czyni cuda...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Też znam to powiedzenie.
UsuńPozdrawiam serdecznie...