Wrzosy, Babie Lato,
Ptasi gwar w listowiu
Zagłusza niekiedy myśli.
Słońce, na bogato
Otula Naturę,
Do parku ludzie przyszli.
Deszczyk, lodowato
Schładza Ziemię,
Ciekawe, co jeszcze wymyśli.
Wiatr, strąca kapelusze
Z głów, biegną za nimi ludzie
Z parku. Idąc, słuchają szumu liści.
Jesień, urokliwa pora roku
Zmaga się w tej zawierusze
Mając na oku
Naturę.
Jaka przyjemność,
Której nigdy dość.
A jesień w tym roku łaskawa, przynajmniej na razie:-)
OdpowiedzUsuńOj żebyś wiedziała. Ja nie narzekam na pogodę. Taka aura bardzo mi odpowiada:)
OdpowiedzUsuń