Pełen kwiatów świeżych
Pękaty, ledwo w sobie mieści
Naręcze goździków zielonych,
Pączków jeszcze nie rozwiniętych.
Widok piękny,
Niejedne oko cieszy do syta.
Nadaje ton w pokoju,
Wazon ze szkła, faktura jednolita.
Mijają godziny,
Mija dni parę z rzędu,
Więdnie bukiet babciny
Tak szybko, jaka szkoda.
Widok nie jest już piękny,
Zwisa główka i listki,
Ruch dłońmi uważny
Doprowadza do czystki.
Pusty wazon lśni
Przez szkło przenikają promienie,
Cierpliwie odliczam dni
I czekam. Westchnienie.
To jest piękne <3
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana:)
OdpowiedzUsuń