Gdy o tym myślę mam miłe dreszcze
bliskości z Tobą tak chciałabym
doświadczyć jeszcze.
To właśnie ten moment uczucia
tak specyficznie dojrzałego
boję się jego zepsucia.
Ostrożnie więc i delikatnie stąpam
po tej materii misternie utkanej
i w oczekiwaniu trwam.
Przeżywam milcząc w przestrzeń wpatrzona
przeszywam wzrokiem jej głębię
wiem jestem pragnieniem tym ogłuszona.
Może kawę wypijemy patrząc sobie w oczy
siedząc blisko na ławeczce
może kilka słów powiemy uroczych.
Gdy o tym myślę uśmiech powraca
i twarz łagodnie zdobi
jak promyk słońca całą mnie ozłaca.
Umówmy się wreszcie czas ucieka
otworzyłam się na to spotkanie
może przyjdziesz nie zwlekaj.
A gdy przyjdziesz oczu nie spuszczę
ani nie pomyślę czy wypada
uczucia do Ciebie na nowo się nauczę.
Wybacz powiem czuję się jak ze snu wyrwana
nieśmiałość bierze jednak górę
taka jestem zakłopotana.
Gdy o tym myślę mam rumieńce
stan mój skalę przebija
uczucie poskramia mękę.
O czym tak myślisz znajoma pyta
uśmiecham się i tajemniczo milczę
gdzieś tam głęboko snuje się miłość skryta.
Mów mi wierszem o miłości...
OdpowiedzUsuńWedle życzenia...
UsuńPozdrawiam...
W gorących słowach ujęte spokojne, dojrzałe uczucie.
OdpowiedzUsuńAż mi się ciepło zrobiło koło serca...
Dziękuję bardzo Pani Ogrodowo... Twoje komentarze są dla mnie nagrodą...
Usuń